Pytanie o to, czy należy się bać operacji przepukliny wcale nie należy do prostych. Owszem postęp nauk medycznych przyczynia się do tego, że zabiegi chirurgiczne są znacznie bardziej skuteczne niż jeszcze pół wieku wcześniej. Dobrze jest jednak liczyć się z tym, że końcowy sukces jest w dużym stopniu uzależniony od tego, jak układa się współpraca pacjenta i chirurga.
Jak zwiększyć szansę na powodzenie zabiegu?
Najważniejszym zadaniem, jakie stawia się przed pacjentem, wydaje się być profesjonalne podejście do problemu i brak skłonności do jego ignorowania. Operacja przepukliny brzusznej nie jest wymysłem chirurga, ale koniecznością, a tym samym zwlekanie z nią z pewnością nie przyczyni się do tego, że zabieg będzie bezbolesny i mało inwazyjny. Nie mniej ważne okazuje się jednak to, co dzieje się już po wykonaniu zabiegu. Operacja wcale nie kończy procesu dochodzenia do zdrowia, a jedynie przenosi go na nieco wyższy poziom. Pacjent musi stosować się zatem do zaleceń otrzymanych od lekarza i uważać nie tylko na swój stan zdrowia, ale i na styl życia, a nawet – na swoją dietę.